PiS nie jest wrogiem KOD-u? - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
11004
post-template-default,single,single-post,postid-11004,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

PiS nie jest wrogiem KOD-u?

Mateusz Kijowski od początku istnienia KOD-u powtarza, że nasz ruch nie został stworzony do walki z PiS-em i wyjaśnia, dlaczego. Pomimo ustawicznych tłumaczeń, zasada przyjęta przez KOD wciąż spotyka się z niezrozumieniem.
Mateusz Kijowski apeluje: „Walczmy z PiS-em, kiedy niszczy państwo i zagraża najważniejszym dla nas wartościom. Ale pamiętajmy też, żeby przygotować się na czas po PiS-ie. Nie dajmy się zamknąć wyłącznie w dzisiejszych sporach. Myślmy perspektywicznie!”

Przemysław Wiszniewski

Doktryna, zgodnie z którą KOD nie walczy z PiS-em, rozwściecza media prawicowe i polityków obozu rządzącego. Jak to? Oni uznają KOD za wroga, a KOD ich za wroga nie chce uznać? Może ich ignoruje?
Lider KOD-u podkreśla, że to, co łączy KODerów, to nie wspólny wróg, ale obrona takich wartości, jak praworządność, demokracja, wolności obywatelskie: „Nie walczymy z wynikiem wyborów, nie walczymy z Jarosławem Kaczyńskim. Walczymy, żeby nie łamać w Polsce prawa.
Myśl tę najłatwiej zobrazować, przeciwstawiając aktywność konstruktywną (walkę o coś) aktywności destrukcyjnej (walce przeciwko czemuś). Można by się spierać, czy to nie czysta gra słów, bo w istocie walcząc o demokrację, trzeba zmagać się z jej nieprzejednanymi przeciwnikami, niemniej przyjęcie takiej perspektywy jest ze wszech miar korzystne. Z partią władzy niech walczą partie opozycyjne. Tym się różni od nich ruch społeczny, że nie musi ustawiać się koniecznie i jedynie jako oponent rządzących. Może wznieść się ponad tę doraźną batalię – i wznosi się, na przykład realizując ambitne zadanie edukacji obywatelskiej.
Ostatnio doktryna, o której tu mówimy, znowu spotkała się z niezrozumieniem, tym razem ze strony Tomasza Lisa i prof. Ireneusza Krzemińskiego w wywiadzie telewizyjnym. Być może nałożył się też na to lapsus: Mateusz Kijowski podobno zadeklarował, że „PiS nie jest wrogiem KOD”, a powinien był, zdaniem rozmówców, zadeklarować, że to KOD nie jest wrogiem PIS. Prawdę jednak mówiąc, czy to ma jakiekolwiek znaczenie w świetle naszych tu rozważań? Skoro PiS chce uważać się za wroga KOD-u, to jego prawo. Prawo KOD-u natomiast to odmowa udziału w tym „pojedynku”. PiS, owszem, jest wrogiem wartości, które KOD uznaje za fundamentalne. i których będzie bronił z pełną determinacją.
Pamiętamy, że niegdysiejsi rozłamowcy powołali do życia KOD PP, czyli „KOD przeciw PiS”. My się z takim postawieniem sprawy się nie zgadzamy i buntujemy się przeciwko niemu. Nie chcemy bowiem dać się sprowadzić do roli adwersarza PiS, gdyż taka rola jest nie tylko nieprawdziwa, ale też na pewno uwłaczająca. Prawdziwym przeciwnikiem jest brak świadomości i wiedzy obywatelskiej wśród rodaków. Ten właśnie brak należy niwelować – czy też zwalczać – właściwą edukacją i uświadamianiem. To wieloletnie zaniedbanie, którego dopuściły się elity polityczne, naukowe i kulturalne, teraz się mści. Żerują na nim rządzący krajem populiści.
„Komitet Obrony Robotników też nie chciał obalać rządu. I KOR, i KOD chciały, by rząd przestrzegał prawa i konstytucji. Jeśli jednak rząd Jarosława Kaczyńskiego nie będzie uznawał konstytucji, to obowiązkiem tego społeczeństwa jest odsunięcie tego rządu od władzy.” Tak powiedział Adam Michnik podczas ostatniej naszej demonstracji. I dodał: „I ten rząd będzie odsunięty od władzy drogą demokratycznych wyborów.”