Pikieta w Lublinie - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
12607
post-template-default,single,single-post,postid-12607,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Pikieta w Lublinie

Film z pikiety w Lublinie

Lublin, 17 maja 2017 r.

LIST OTWARTY DO WOJEWODY LUBELSKIEGO PRZEMYSŁAWA CZARNKA

Panie Wojewodo!
26 lutego br. wsparł Pan swoją obecnością i wystąpieniem Obóz Narodowo-Radykalny – organizację odwołującą się, poprzez nazwę i program, do przedwojennego ONR-u, który obficie czerpał z włoskiego i niemieckiego faszyzmu.
Mówił Pan o „potomkach ubeków, sowietów, komunistów, byłych esbekach i tajnych kapusiach stanowiących trzon tych, którzy dziś mówią, że walczą o demokrację”, szkalując tym samym Polaków, którzy występują w obronie demokracji w Polsce. Po dwóch miesiącach od zdarzenia spotkał się Pan z przedstawicielami KOD, którzy domagali się  przeprosin wszystkich uczciwych obywateli, walczących dziś o demokrację. Niestety stwierdził Pan, że nikogo nie obraził i nikogo nie zamierza przepraszać.
Zgodnie z Pańskim rozumowaniem nie można więc na przykład obrazić narodu, a zapewne zna Pan z historii przypadki obrażania narodów Obraził Pan ogromną grupę ludzi. Ten „ trzon”, o którym Pan mówi, to legendarni działacze”Solidarności”, którzy o wolną Polskę walczyli z odwagą, jaką nie miał Pan okazji się jeszcze wykazać. Był Pan w tym czasie dzieckiem, a dorastał i kształcił się  w spokojnych, bezpiecznych latach. Ten „trzon” to także  szanowani ludzie nauki i kultury, wreszcie zwykli ludzie  o nieznanych nazwiskach, ale pięknych życiorysach.
Równocześnie nie przeszkadzają Panu prominentni przedstawiciele Pańskiej partii oraz mianowani przez nią urzędnicy i funkcjonariusze, wśród których są prawnicy utrwalający władzę w PRL-u, byli znaczący działacze PZPR czy agenci SB. Obciążając dzieci i wnuki za winy ojców i dziadków, zmierza Pan w kierunku standardów Korei Północnej.
Jeden z nominowanych przez PiS dyplomatów  wyraził przed laty zgodę na udzielanie pomocy Służbie Bezpieczeństwa, „kierując się patriotycznym obowiązkiem i chcąc przyczynić się w miarę swoich możliwości do utrzymywania ładu i porządku w PRL i triumfu prawdy”. On wyznawał peerelowską wersję prawdy, Pan zademonstrował na marszu ONR- u jeszcze inny rodzaj prawdy, ale tego wątku  ciągnąć nie będziemy, bo naszym zdaniem  na temat prawdy najtrafniej wypowiedział się  śp. ksiądz profesor Józef Tischner.
Ponownie żądamy, by przeprosił Pan wszystkich tych, których obraził Pan swoimi słowami.