Demonstracja solidarności z rodzicami i opiekunami osób z niepełnosprawnościami - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
16673
post-template-default,single,single-post,postid-16673,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Demonstracja solidarności z rodzicami i opiekunami osób z niepełnosprawnościami

21 maja w Krakowie odbyła się demonstracja solidarności z rodzicami i opiekunami osób z niepełnosprawnościami.
Wypowiedź Agaty Lenard:
Nazywam się Agata Lenard. Siedemnaście lat temu byłam zwykłą kobietą jak większość z Was – miałam męża wspaniałą, zdrową córkę, pracę i robiłam doktorat w wymarzonej dziedzinie. Oczekiwałam też kolejnego dziecka i jak każda przyszła matka razem z mężem wybierałam mu imię, snułam plany co do jego przyszłości. Miesiąc później, dwa miesiące przed spodziewanym terminem porodu, moje plany i marzenia rozsypały się jak domek z kart. Zostałam matką niepełnosprawnego dziecka i to dziecka, które pozostanie pod moją opieką do końca jego lub moich dni, bo nigdy w żadnej dziedzinie nie będzie samodzielne. Nigdy nie opuści rodzinnego domu, by prowadzić swoje odrębne życie, założyć swoją rodzinę, podjąć pracę.
Od 34 dni w Sejmie trwa protest takich niesamodzielnych, niepełnosprawnych osób oraz ich opiekunów – osób stanowiących najmniej liczną, ale najbardziej dotknięta przez los grupę w naszym społeczeństwie Czego żądają? Żądają zrównania renty socjalnej, którą obecnie otrzymują takie osoby z najniższą rentą z tytułu niezdolności do pracy – ten postulat spełniono. Żądają też dodatku w kwocie 500 zł dla osób niepełnosprawnych od urodzenia, lub wczesnego dzieciństwa legitymujących się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, niesamodzielnych, częściowo kompensujący wyższe koszty życia wynikające z niepełnosprawności.
Często stawiany jest zarzut, że protest ten dzieli środowisko niepełnosprawnych. Ale ono z samej natury rzeczy jest podzielone. Abstrahując od stopnia niepełnosprawności i natury tej niepełnosprawności, stopnia samodzielności, to już sam fakt istnienia niepełnosprawności od urodzenia wpływa na rozwój danej osoby. On nigdy nie jest prawidłowy, ani harmonijny. Osoba która nabyła niepełnosprawność w późniejszym okresie życia, nawet w późniejszym dzieciństwie, podstawowe funkcje ma już utrwalone w mózgu i te umiejętności rehabilitacja ma na celu utrzymać, bądź odzyskać. W przypadku osób niepełnosprawnych od urodzenia prowadzona jest zupełnie inna rehabilitacja. Tę bardzo ciężko uzyskać w ramach NFZ, bo większość placówek nie zatrudnia takich specjalistów
Skąd akurat 500 zł? jak dobrze wiemy rząd PiS przyznał takie wsparcie na każde drugie i następne dziecko w rodzinie bez kryterium dochodowego, a na pierwsze z kryterium. Dostają więc je więc głównie rodziny ze zdrowymi dziećmi, często zamożne, w których rodzice mogą pracować i na swoje dzieci zarabiać. Nasze dorosłe dzieci, często niczym się od dzieci nie różnią. Fakt ukończenia magicznych 18 lat nic w ich sytuacji nie zmienia. Nadal są we wszystkim zależne od swoich rodziców, a część z nich funkcjonuje na poziomie małego dziecka, a nawet niemowlęcia. I to właśnie ambasadorami tych osób, między innymi, są protestujący. Oni reprezentują te 280 tys. osób, z których część to osoby głęboko upośledzone, wielorako niepełnosprawne, niemówiące, przykute do łóżek, więźniowie swoich czterech ścian.
Tutaj warto podkreślić fakt ataków personalnych na protestujących, które maja zdyskredytować cały protest. Poruszana jest kwestia zamożności, czy też możliwości pracy , ale miejmy świadomość, że większość opiekunów to samotne matki, mieszkanki wsi i odległych miasteczek. Nie wolno im dorobić do świadczenia nawet złotówki, a opiekę nad dzieckiem sprawują od jego urodzenia. Nie miały szansy rozwinąć swojej kariery zawodowej i odłożyć pieniędzy na przyszłość. Ich dzieci, osoby niepełnosprawne, albo nie są w stanie wykonywać żadnej pracy, a nawet podstawowych czynności samoobsługowych, albo takiej pracy, dla tak ciężko niepełnosprawnych osób w ich okolicy nie ma. Osoby niesamodzielne, nawet dobrze funkcjonujące potrzebują pomocy asystenta. Ile zakładów pracy jest w stanie im takiego zapewnić?
Rząd twierdzi, że i ten postulat spełnił, bo przyjął naprędce ustawę o wsparciu osób o znacznym stopniu niepełnosprawności , która wg nich zapewnia to tym osobom oszczędności w kwocie 520 zł miesięcznie. Nie podano jednak w jaki sposób ta kwota została wyliczona. Zapewniono zniesienie limitów rehabilitacji w placówkach NFZ, ale zapomniano, że nie każdy niepełnosprawny takiej rehabilitacji potrzebuje, nie każdy leżący na nią dojedzie, nie każdego na dojazd do odległej placówki będzie stać i podstawowa kwestia, że nie ma w nich odpowiednio do schorzeń wykształconych rehabilitantów, a do tych którzy są, kolejki są po kilka miesięcy. Podobna sprawa jest z lekarzami, a kolejek do aptek w większości miejscowości nie ma.
Zniesiono też limity na pieluchomajtki i sprzęt rehabilitacyjny. Ale prawda jest taka, że za każdym razem, gdy następowało zwiększanie takich limitów, to automatycznie zmniejszała się refundacja przyznawana przez PCPR, czy MOPS. W rezultacie nawet ten sprzęt staje się dla niepełnosprawnych coraz bardziej niedostępny. Na początku naszej „kariery” PCPR dopłacał do wózków 150% limitu NFZ, teraz tylko 70. Niby mogę synowi kupić więcej wózków, ale nie stać mnie nawet na jeden. W marcu nastąpiła od lat postulowana zmiana w limicie pieluchomajtek. Podniesiono ilość refundowanych z 60 do 90 sztuk, ale zapomniano o podniesieniu kwoty refundacji. jak było 63 zł, tak jest, tylko, że w przypadku dzieci objętych ustawą za życiem z automatu spowodowało to realną obniżkę dofinansowania o 30 %. Gdy w kwietniu chciałam wykupić pieluchy na kolejny kwartał, miałam dopłacić 745 zł, z czego mogłam liczyć na 378 zł zwrotu, czyli co miesiąc ekstra 120 zł więcej do wydania.
Czyli kolejna ustawa, która dla niewtajemniczonych ładnie wygląda na papierze, ale zamiast realnej pomocy, przynosi nawet realne utrudnienia.
Wielu komentatorów ma tez pretensję, że walka trwa tylko o jedno środowisko, ale protestujący walczą o to co ich bezpośrednio dotyczy, nie zabraniają innym walczyć o swoje sprawy i przede wszystkim nie żądają by rząd ograniczył się tylko do spełnienia ich postulatów. W gestii rządu pozostaje przyznanie pomocy większej liczbie osób, a przede wszystkim wykonanie wyroku TK w sprawie zrównania świadczeń osób opiekujących się dorosłymi niepełnosprawnymi.

Podobne manifestacje odbyły się w 50 miastach w Polsce.
Relacja: https://www.facebook.com/KODMalopolskie/videos/2069347890002555/