Białostocki KOD wychodzi do mieszkańców - KOD Komitet Obrony Demokracji
Komitet Obrony Demokracji, KOD
Komitet Obrony Demokracji, KOD
11228
post-template-default,single,single-post,postid-11228,single-format-standard,eltd-cpt-2.4,ajax_fade,page_not_loaded,,moose-ver-3.6, vertical_menu_with_scroll,smooth_scroll,fade_push_text_right,transparent_content,grid_1300,blog_installed,wpb-js-composer js-comp-ver-7.1,vc_responsive
 

Białostocki KOD wychodzi do mieszkańców

Na temat Komitetu Obrony Demokracji krążą różne opinie. Nie wszyscy mieszkańcy Białegostoku mają prawdziwe wyobrażenie o naszej działalności. Ponieważ najważniejszym zadaniem KOD-u jest edukowanie społeczeństwa w zakresie jego praw obywatelskich, postanowiliśmy wyjść do białostoczan i pokazać, że nasze działania mają charakter przede wszystkim informacyjny i nade wszystko pokojowy.
W niedzielę, 29 maja 2016 r. w ramach wydarzenia „Poznajmy KOD i cieszmy się demokracją, póki jeszcze ją mamy” w parku na Plantach postawiliśmy swój namiot i rozmawialiśmy ze spotkanymi ludźmi. Rozdawaliśmy ulotki informujące o zapisach w tworzonych przez obecny Parlament ustawach, które mogą dotyczyć ważnych spraw zwykłych obywateli. Chętnym – dorosłym i dzieciom – w formie quizu zadawaliśmy pytania związane z pracą Sejmu, Senatu, Trybunału Konstytucyjnego, obecnych i byłych polityków, a za poprawnie udzielone odpowiedzi wręczaliśmy nagrody (np. egzemplarze Konstytucji RP). Zachęcaliśmy do rozmów o obecnym stanie demokracji w Polsce. Dzieciom rozdawaliśmy słodycze, baloniki…


Najczęściej spotykaliśmy się z przyjaznym przyjęciem. Pytano nas o zakres naszych działań, gdzie można nas spotkać. Niektórzy z dumą przypinali znaczki KOD-u. Jednak nie wszyscy byli tak przychylni. Niektórzy omijali nas z niechęcią, inni rzucali pogardliwe opinie. To bardzo przykre, bo – tak mi się wydaje – niechęć często wynikała z niewiedzy, a oparta była tylko na medialnych, nieprzychylnych nam, przekazach. Czasem można było odnieść wrażenie, że działacze KOD-u naruszają „święty spokój”, ponieważ skłaniają do samodzielniej refleksji. Dla nas, działaczy KOD-u, może trochę bardziej wrażliwych na przestrzeganie zasad demokracji, również negatywne opinie stały się powodem do przemyśleń, w jaki sposób rozmawiać z ludźmi o innych poglądach. Wszak nie jesteśmy wrogami Polaków, wręcz przeciwnie, chcemy, by każdy mógł myśleć i głośno mówić, co myśli.
Jeszcze mamy demokrację. Tylko jedno napawa mnie niepokojem. Żeby bezpiecznie mówić o naszej działalności potrzebowaliśmy ochrony Policji. Czy jeszcze się cieszymy się wolnością?

EP